Od razu napiszę, że nie jest to projekt żadnej z firm, która zajmuje się tworzeniem czytników. Przedstawiony w tym artykule koncept, to artystyczna wizja projektanta Fabrice Dubuy'ego.
Projekt ten wydaje się być skierowany przede wszystkim do wyobraźni osób, które chciałyby, by e-czytnik w jak największym stopniu odzwierciedlał książkę papierową. Czy to dobry kierunek?
Jednak przyznam szczerze, że według mnie takie próby są całkowicie skazane na porażkę. Projektant nie wspomniał o tym, by owa książka miała odzwierciedlać papierową strukturę książki, czy choćby jej zapach. "Wąchacze książek" dalej byliby więc nie usatysfakcjonowani ;)
Projekt pomimo tego, że naprawdę wygląda całkiem nieźle, nie ma raczej szans by obecnie zaistnieć jako produkt jakiegokolwiek producenta. Ponieważ to właśnie ekran w technologii e-ink stanowi obecnie największy koszt produkcji czytnika. Użycie dwóch, spowodowałoby pewnie, że czytnik przekroczyłby granicę 1000 zł.
Pomimo tych wszystkich wątpliwości na temat sensu powstania takiego urządzenia, postanowiliśmy go Wam na eKundelku pokazać, by zapytać, czy gdyby taki czytnik kosztował mniej więcej tyle samo co Kindle, zdecydowalibyście się na zakup? :)