Od razu napiszę, że nie jest to projekt żadnej z firm, która zajmuje się tworzeniem czytników. Przedstawiony w tym artykule koncept, to artystyczna wizja projektanta Fabrice Dubuy'ego.
Projekt ten wydaje się być skierowany przede wszystkim do wyobraźni osób, które chciałyby, by e-czytnik w jak największym stopniu odzwierciedlał książkę papierową. Czy to dobry kierunek?
Jednak przyznam szczerze, że według mnie takie próby są całkowicie skazane na porażkę. Projektant nie wspomniał o tym, by owa książka miała odzwierciedlać papierową strukturę książki, czy choćby jej zapach. "Wąchacze książek" dalej byliby więc nie usatysfakcjonowani ;)
Projekt pomimo tego, że naprawdę wygląda całkiem nieźle, nie ma raczej szans by obecnie zaistnieć jako produkt jakiegokolwiek producenta. Ponieważ to właśnie ekran w technologii e-ink stanowi obecnie największy koszt produkcji czytnika. Użycie dwóch, spowodowałoby pewnie, że czytnik przekroczyłby granicę 1000 zł.
Pomimo tych wszystkich wątpliwości na temat sensu powstania takiego urządzenia, postanowiliśmy go Wam na eKundelku pokazać, by zapytać, czy gdyby taki czytnik kosztował mniej więcej tyle samo co Kindle, zdecydowalibyście się na zakup? :)
Microsoft nie bez powodu wycofał swój pomysł na dwuekranowy tablet, Courier. Pomimo tego, że nadal czekam na to, żeby OneNote działał tak fajnie jak soft tego gadżetu - dwuekranowe urządzenia mobilne nie mają sensu (abstrahując od tego, czy sens mają jednoekranowe).
OdpowiedzUsuńKsiążka ma dwie strony z jakiegoś powodu. Temu konceptowi brakuje "concept" - nie rozumiem więc słowa "ciekawy" w tytule.
Nie rozumiesz bo nie czytasz książek. Pomysł jest idealny. Bo pozwala poczuć komfort czytania zwykłej książki. Ludzie którzy lubią czytać docenią to.
UsuńPs. Microsoft wycofał swój pomysł bo nie umieliby go dobrze wykonać - byli krytyczni wobec siebie więc i przewidujący. W kwestii surface'a już im tej samokrytyki zabrakło i wyszło jak wyszło.
Ps2. Abstrahując od sensowności dwóch lub jednego ekranu rozumiem, że wolałbyś urządzenia bez ekranu, albo z trzema lub więcej - sensownie...
Żeby poczuć komfort czytania zwykłej książki nie lepiej jest wziąć zwykłą książkę? Marne argumenty... Chociaż co do Microsoftu się zgadzam.
UsuńCzytanie zwykłej książki to dyskomfort w porównaniu do czytania z czytnika.
UsuńSorry, ale strasznie mnie irytuje ten błąd ortograficzny w pierwszym zdaniu więc tak dla przypomnienia:
OdpowiedzUsuńja - zajmuję się
ty - zajmujesz się
on/ona/ono - ZAJMUJE SIĘ
my - zajmujemy się
wy - zajmujecie się
oni - zajmują się
Dziękuję za zwrócenie uwagi, już poprawiam.
UsuńJuż więcej sensu ma rozwiązanie takie, jak w Entourage Edge - tam był jeden dotykowy LCD i jeden e-ink z digitizerem Wacoma. Tyle, że podobno urządzenie ważyło tyle, co pięć Kindli 2 ;)
OdpowiedzUsuńDla mnie zaletą kindle'a jest to, że w przeciwieństwie do papierowej książki mogę go trzymać jedną ręka, co jest wygodne np. w środkach lokomocji. Żeby wygodnie czytać na takim czytniku, trzeba by użyć już dwóch rąk, co wg mnie jest bezsensowne. Po to m.in. kupuje się czytnik, żeby było wygodniej ;)
OdpowiedzUsuńDokładnie, kindle stworzony był dla poręczności, żeby lepiej się go trzymało aniżeli zwykłą książkę, więc uważam ten pomysł za przyszłościowy, owszem, jednak tylko dla czytelników, czytających w swoim własnym zaciszu domowym :). Nikt by nie chciał tego dźwigać... już lepiej wziąć normalną papierową książkę ;).
UsuńPozdrawiam!
Melon