czwartek, 24 kwietnia 2014

Recenzja bardzo szczelnych pokrowców, którym nie straszna woda, piasek czy kurz




Jak już pisaliśmy, lubimy sprawdzać, czy to co piszą sprzedawcy/producenci na swoich stronach jest prawdą. Tym razem nie testowaliśmy typowego etui, tylko wodoszczelny pokrowiec od firmy Boko.

Pokrowce przyszły do nas w kopercie bąbelkowej. Moje pierwsze skojarzenie, to tak popularna w latach 90-tych saszetka-worek na dokumenty, tylko wykonana z innych materiałów i inaczej zamykana.




Wymiary i inne parametry

Na początek trochę parametrów. Oba pokrowce mają sznurek ze ściągaczem, zamykanie strunowe oraz dodatkowe zapięcie na napy. Grubość PVC, z którego są wykonane to około 0,2 mm.


Mniejszy pokrowiec ma wymiary 22x14,5 cm, waży 51 g, ma matowy tył i aż potrójne zapięcie strunowe. Wg informacji na stronie sprzedawcy mieszczą się w nim takie czytniki jak: Kindle Classic, Touch i Paperwhite oraz Kobo Touch i Mini, Lark Freebook 6.0, Prestigio 3664BC, Pocketbook 515 Mini, Manta, Onyx Boox i62, C65.


Większy ma wymiar 24x16 cm i waży 61 g, z obu stron ma przejrzyste okienko i podwójne zapięcie strunowe. Ma pasować min. na takie czytniki jak: Kobo Aura HD, Nook Simple Touch, Kindle Keyboard, Cybook Odyssey.


Testowanie 

Przyznam szczerze, że na początku podchodziłam z obawą do wkładania mojego Kundelka do wody w pokrowcu, ale skoro wodoszczelność to jego najważniejsza funkcjonalność, postanowiłam to dla Was zrobić ;)

Test polegał na zanurzeniu Kindla w pokrowcu w misce z wodą, gdzie spędzał ok. 15 minut. Czytnik samoistnie wypływał na powierzchnie, więc aby mógł pozostać w warunkach pełnego zanurzenia, musiałam go przytrzymywać.

Skoro próba z pierwszym czytnikiem zakończyła się sukcesem i do środka nie dostała się ani jedna kropla wody, to została powtórzona też dla innych modeli czytnika.



Przy otwieraniu etui, po wyciągnięciu go z wody, trzeba uważać, aby kropelki cieczy zebranej w zagięciu pokrowca nie wleciały do jego środka. Najlepiej jeszcze przed otwarciem wytrzeć chusteczką bądź szmatką pokrowiec z zewnątrz.


W pokrowcu przyciski zarówno w Kindle Keyboard jak i Classic zachowują swoje funkcje. Spokojnie można przewijać strony, pisać notatki. Trochę trudniej jest z włączaniem czytnika, jednak po kilku próbach nabiera się wprawy i nie ma już z tym problemu. 


Na koniec testów powiesiłam czytnik (Kindle Touch) w pokrowcu pod prysznicem, w strumieniu ciepłej wody. Moczył się tam jakieś 10 minut i żadna wilgoć do środka się nie dostała. Czytnik działa bez zarzutu.

Warto dodać, że w Kindle Touch i Paperwhite czasami trudno było przewijać strony, ponieważ pokrowiec przylegał do ekranu. Można było temu zapobiec pozostawiając, przed zamknięciem pokrowca, większą ilość powietrza w środku, a także wyginając czarne zapięcie do tyłu. Taki trik działa także w przypadku innych czytników z ekranem dotykowym.



Poza Kindlami pokrowiec był testowany także na czytnikach Kobo Aura HD i Mini. 


Kobo Aura HD mieści się w większym pokrowcu, wchodzi trochę "na wcisk", więc nie można nic do niego dołożyć. W przypadku Kobo Mini mniejszy pokrowiec pozostawia jeszcze spory zapas. 


Chroni nie tylko od wody i nie tylko czytniki  

Warto zaznaczyć, że jest to pokrowiec do zadań specjalnych. Może on nie być najlepszą ochroną czytnika w razie upadku, jednak niezastąpiony okaże się tam gdzie mamy do czynienia z wodą, pyłem, kurzem lub piaskiem. Zwinięty pokrowiec nie zabiera dużo miejsca, a możemy go użyć także do ochrony dokumentów, mapy lub telefonu podczas wycieczki w deszczu czy wizyty nad wodą. 



Odkąd mam czytnik wszelkie czekanie na pociąg/autobus stało się przyjemniejsze. Jednak podczas dużego deszczu czy śniegu bałam się wyciągnąć Kindla i czytać, żeby woda go nie uszkodziła. Tu wodoszczelny pokrowiec sprawdza się bardzo dobrze. Potrzeba tylko chwilę schronienia aby przełożyć czytnik z etui do pokrowca, a potem możemy moknąć i czytać a nasze urządzenie jest bezpieczne. Gorzej jak zmarzną nam ręce ;)




Oczywiście skoro pokrowiec pozwala na bezpieczne zamoczenie czytnika w wodzie, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby się z nim kąpać, a dokładniej czytać książki podczas relaksu w wannie. Czego można chcieć więcej. 


Pokrowiec znajdzie zastosowanie także tam, gdzie mamy do czynienia nie tylko z wodą ale i piaskiem, ziemią. Miałki piasek może dostać się pod przyciski urządzenia i go uszkodzić. A wiadomo piach lubi "wciskać" się wszędzie. Pokrowiec nie pozwoli dostać się do środka piaskowi, co pozwala na czytanie podczas pobytu na plaży, a także i podczas pilnowania dziecka w piaskownicy. 


Pokrowiec bardzo łatwo można wyczyścić, wymyć. Przydaje się to wtedy, gdy chcemy z niego skorzystać mając brudne ręce, np. w kuchni podczas gotowania, czy na rybach, grzybach, gdzie dłonie też nie należą do najczystszych, a skorzystanie z książki jest przydatne.


Podsumowanie

Wodoszczelny pokrowiec jest bardzo przydatnym akcesorium dla czytnika. Jest uzupełnieniem dla innych etui, jednak nie jest dla nich substytutem. Należy pamiętać, że aby dobrze spełniał swoje funkcje musi zakrywać ekran oraz wszelkie przyciski. Sam pokrowiec jest dość odporny na uszkodzenia mechaniczne, otarcia. Trzeba jedynie uważać, żeby go przypadkowo nie przeciąć, nakłuć, bo wtedy straci swoje właściwości. Czekając na deszcz nosiłam czytnik w pokrowcu przez tydzień w torebce i ani czytnik, ani pokrowiec nie uległ żadnemu nawet najmniejszemu uszkodzeniu. A w mojej torebce czai się dużo niebezpieczeństw ;)

Pokrowiec staje się niezbędny podczas wycieczek, biwaków, wypadów nad wodę czy basen. Chroni swoją zawartość przed wodą, pyłem, piaskiem i brudem. Nie zajmuje dużo miejsca a może przydać się nie tylko do ochrony czytnika.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz