środa, 17 października 2012

Onyx Boox M92 a kwestia PDFów



Ten artykuł jest częścią serii "Który czytnik jest najlepszy do PDFów?" i jednocześnie dopełnieniem recenzji Onyxa M92, którą miałem przyjemność napisać dla serwisu eKsiazki.org


Właściciele czytników Kindle, którzy często czytają PDFy, nie powinni czytać tego artykułu, jeżeli nie chcą czuć się zazdrośni o bardzo duże możliwości tego 10-calowego Onyxa ;)


Reflow


Zacznę od rzeczy najważniejszej. Tak zwany Reflow PDF jest wspierany przez czytnik Onyx M92. Oznacza to, że każdy tekstowy PDF potrafi być wyświetlany na dwa sposoby.

W sposób sztywny, wymagający przesuwania powiększonego PDFa, gdy ten nie mieści się w całości na ekranie.

W sposób płynny, w którym to tekst jest wydobywany z dokumentu i "rozlewany" na ekranie tak, by na ekranie mieściła się jego idealna ilość. Żadne przesuwanie dokumentu by zobaczyć koniec linijki, nie jest wymagany, gdyż tekst ten jest w takich przypadkach zawijany. Końcówka dłuższej linii staje się początkiem następnej.

Czytanie w powiększeniu


Onyx posiada ekran o przekątnej 9,7". Dla wielu dokumentów PDF, jest to wystarczający rozmiar, by przeglądać je bez żadnego powiększenia. Jednak dla niektórych dokumentów przeglądanie w powiększeniu jest po prostu wygodniejsze. Onyx posiada bardzo wiele możliwości powiększania, kilka z nich jest wszystkim czego użytkownik mógłby wymagać w tej kwestii :) No ale po kolei...

Czcionki oraz powiększenie


Te dwie grupy opcji znajdują się w menu kontekstowym obok siebie. Spoglądając na możliwe opcje do wyboru, można byłoby dojść do wniosku, że robią to samo, co nie jest prawdą.



Czcionka


Okazuje się, że opcje znajdujące się w podmenu Czcionka powodują powiększenie dokumentu w trybie reflow.

Opcja 100% wyświetla dokument w normalnym rozmiarze (bez reflow), natomiast użycie pozostałych 16 rozmiarów (125% - 500%, krok co 25%), przełącza dokument w tryb reflow.

Powiększenie


Opcje z tego menu pozwalają na szczegółowe ustawienie powiększenia (skalowania) dokumentu. Do wyboru jest 14 progów procentowych oraz kilka sprytnych które na przykład pozwalają dopasować powiększenie dokumentu do szerokości ekranu.

Według mnie na szczególną uwagę zasługuje natomiast tryb "Zoom by Two Points", który nie wiedzieć czemu nie został przetłumaczony a mógłby się tłumaczyć na przykład jako "Przybliż według dwóch punktów".

By użyć tego przybliżenia potrzebny jest rysik, gdyż to właśnie z jego pomocą czytelnik powinien wybrać kolejno lewy-górny oraz prawy-dolny punkt obszaru do powiększenia.



W praktyce po zaznaczeniu takich dwóch punktów otrzymać można taki efekt:



Opcja ta bardzo mi się spodobała, gdyż jest bardzo wygodna i szybka w użyciu.

Comic Mode i Paper Mode


Te dwie opcje są dość głęboko ukryte. Nie znajdzie się ich nigdzie tak długo dopóki nie włączy się nowej przeglądarki PDF. Można to zrobić wchodząc z głównego menu w Ustawienia, a następnie w Preferowane Aplikacje.



Od tej pory w menu kontekstowym otwartym podczas czytania PDFa będziemy mieli kilka dodatkowych funkcji.



Przyznam szczerze, że ikonki do poszczególnych poleceń są fatalnie dobrane. Pradę mówiąc znalazły się tam chyba z przypadku, bo ikonka Comic Mode ma się nijak do funkcjonalności jaka za tą opcją stoi, Podobnie z Comic Mode i Auto Crop.

Co dokładnie robią Comic Mode i Paper Mode najlepiej chyba przedstawią poniższe rysunki.



Używając tylko pojedynczego przycisku do przełączania strony w przód mamy okazję poruszać się w przybliżeniu po stronie dokumentu w sposób wyznaczony przez dany tryb. Tryb Paper Mode wziął swoją nazwę najpewniej od "paper" w znaczeniu "referat naukowy".

To właśnie różnego rodzaju publikacje bardzo często są udostępniane w dwukolumnowej postaci. Tryb Paper Mode sprawia, że czytanie takich dokumentów jest bajecznie proste :)

Skąd wzięło się "Comic Mode", chyba nie trzeba wyjaśniać...

Adnotacje



Można je podzielić na dwa rodzaje: tekstowe oraz ręczne.

Adnotacje Tekstowe tworzymy poprzez wybranie opcji Dodaj Adnotację, a następnie zaznaczenie za pomocą rysika, stosownego fragmentu tekstu.

Po zaznaczeniu danego fragmentu tekstu, możemy dodać własną notatkę za pomocą wirtualnej klawiatury.

Opcja Wszystkie Adnotacje otwiera widok umożliwiający przeglądanie listy zaznaczonych treści, który jednocześnie umożliwia szybkie przejście do miejsca adnotacji.

Szkoda, że nie da się takiego znaczenia wykonać za pomocą joysticka (tak jak w przypadku Kindle DX). Byłby to wielki ukłon dla osób, które nie lubią interfejsów dotykowych.

Adnotacje ręczne tworzy się poprzez wybranie opcji Szkic. Są to po prostu rysunki wykonywane za pomocą rysika nanoszone na dokument. Przyznam szczerze, że taki rodzaj robienia notatek daje niesamowitą swobodę... i co ciekawe sprawia dużą frajdę :) To zapewne dlatego, że bez problemu można potem wszystko usunąć. Notatki ręczne można wykonywać w dwóch kolorach, w pięciu ustawieniach grubości pędzla.

W przeciwieństwie do adnotacji tekstowych, ręcznych nie można przeglądać w widoku Wszystkie Adnotacje, co w sumie nie dziwi.

Układ




Dokument domyślnie otwierany jest w trybie Pojedyncza Strona. Mnie osobiście bardzo spodobała się opcja Pokaż Miniaturki, która pozwala na raz wyświetlić kilku pomniejszonych stron (4 w trybie orientacji poziomej, 2 w trybie orientacji pionowej).

Jest to bardzo przydatna funkcja, pozwalająca szybko przeglądać dokumenty.

Przewijanie Strony to opcja pozwalająca płynnie przewijać strony w pionie, tak jakby były zawinięte na rolkę. Dzięki temu na raz można wyświetlić na przykład dolną i górną połówkę dwóch sąsiednich stron.

Narzędzia





To już ostatnia grupa z menu kontekstowego plików PDF. Patrząc na same ikonki można dojść do poprawnego wniosku, że jest możliwe m.in. czytanie pdfów z użyciem syntezatora mowy.Korzystanie z wbudowanego słownika także jest możliwe.

Generalnie rzecz biorąc wszystko to co powinno być oferowane przez czytnik, jest dostępne :)




Testowanie



Omówiliśmy już wszystkie teoretyczne aspekty czytnika. Teraz przyszła pora na jego testowanie z prawdziwymi PDFami, włączając te najgorsze...

Wredne PDFy



W artykule zapowiadającym serię o pdfach zaproponowałem testowanie za pomocą kilku przykładowych dokumentów. Wszystkie pliki te udostępnione są też w poprzednim wpisie, więc można je ściągnąć na swój komputer lub czytnik, by sprawdzić jak bardzo są wredne :)




Typowy "dwukolumnowiec"



Dokument The Structure of Visual Spaces prezentuje się na czytniku całkiem nieźle. Dokument jest czytelny nawet bez powiększania. Duże marginesy można dość łatwo ukryć opcją "Ukryj Margines" w standardowej przeglądarce PDF lub opcją "Page Mode" w nowej przeglądarce PDF.




Zyskuje się w ten sposób kilka procent powiększenia dokumentu, bez utraty treści mieszczącej się na ekranie.



Skoro już mówimy o powiększeniu, to oczywiście wyżej wspomniany Paper Mode nadaję się do tego dokumentu idealnie. Przy przerzucaniu się z górnej ćwiartki na dolną widoczne są dwie dodatkowe linie górnej ćwiartki (obszar czerwony i niebieski na zdjęciu poniżej). Nie jest to wada, a raczej zaleta. Kontekst poprzedniego zdania czasem się bardzo przydaje :)

Tryb Paper Mode jest świetny, jednakże w przypadku tego dokumentu lewa kolumna ledwo co się mieści na ekranie (zielony obszar na zdjęciu poniżej). Tryb Ukryj Margines w teorii mógłby pomóc, jednakże nie da się włączyć dwóch trybów na raz. Tekst ledwo się mieści, ale najważniejsze jest to, że w ogóle się mieści ;)



Jeżeli ktoś przypadkiem straciłby orientację na której ćwiartce się znajduje, to zawsze może spojrzeć w prawy dolny róg ekranu, gdzie widnieje ikonka ilustrująca położenie względem kartki (patrz środek poprzedniego zdjęcia).
Paper Mode działa też z poziomą orientacją ekranu. Wówczas PDF jest dzielony nie na 4, a na 8 części (po 4 w każdej kolumnie), co pozwala osiągnąć jeszcze większe przybliżenie przy bardzo dużej wygodzie czytania.

Adnotacje ręczne są wyłączane automatycznie, gdy tylko powiększymy Czcionkę, czyli tym samym gdy włączy się opcja "Reflow". Użycie powiększenia z menu Powiększenie nie usuwa adnotacji. Już się pogubiłeś? Ja też ;) Dziwnie to zrobili...



Skoro już jesteśmy przy opcji "Reflow", to należy stwierdzić, że w tym dokumencie radzi on sobie całkiem nieźle. Pomimo występowania wielu grafik wszystko nadal jest we właściwej kolejności.


Adnotacje tekstowe można dodawać zarówno w trybie normalnym jak i trybie reflow:



Programistyczna gazetka



Istnieje bardzo wiele książek informatycznych, które zostały wydane w formacie PDF zanim jeszcze upowszechniły się e-czytniki. Niestety ten fakt działa na niekorzyść takich książek, gdyż wydawcy zazwyczaj wolą stworzyć elektroniczny format książki, która w ogóle nie jest jeszcze zdigitalizowana, niż poprawić coś co w teorii już może się sprzedawać. Co prawda magazyn Programista jest także wydawany w mobi i ePub, ale postanowiłem wykorzystać ten numer jako przykład, gdyż jest on dobrej jakości, jest po polsku i jest darmowy :)

W tego rodzaju dokumentach tryb reflow (co było do przewidzenia) w ogóle się nie sprawdza. Kod potrzebuje ścisłego formatowania, którego reflow zapewnić nie może.



Jeżeli chodzi o kod źródłowy, to po kolorowaniu składni na czarno-białym czytniku nie pozostało zbyt wiele śladu. Onyx, podobnie jak Kindle, wyświetla obraz w 16 kolorach szarości.

Jedynym sposobem na formatowanie kodu programistycznego w ten sposób, by wyglądał on także całkiem nieźle na czarno-białych czytnikach, jest używanie pogrubienia i kursywy do oznaczania pewnych elementów kodu (np. typy zmiennych i stałe napisowe).



Czytając książkę programistyczną, często zachodzi potrzeba zerknięcia na wcześniej przedstawiony kod. Jeżeli ten kod był na poprzedniej stronie, to rodzi się mały problem, gdyż trzeba się przełączać. Tryb Przewijania Strony może być tutaj rozwiązaniem.

Notatkowy koszmar studenta


Powyższy tytuł odnosi się oczywiście do jakości następnego testowego dokumentu a nie do jego zawartości. ;) Zdjęcia notatek z Fizyki są bardzo niewyraźne nawet na komputerze.

Bez żadnego przybliżenia kompletnie nieczytelna jest znaczna część dokumentu



Okazuje się jednak, ze czym większe przybliżenie tym łatwiej odczytać tak niewyraźny plik.


Bardzo ciężki PDF


Ostatni numer magazynu Literadar charakteryzuje się tym, że jest bardzo obszerny i bogaty w grafiki. Z doświadczenia wiem, że duże pliki (ten ma rozmiar ponad 44 MB) potrafią nastręczyć problemów nie jednemu czytnikowi.

Zarówno prędkość wczytywania pliku, jak i czasy przełączania kolejnych stron nie odbiegały znacząco od tych, z którymi ma się do czynienia w plikach mniejszych. Pozostaje więc nam skupić się na wyglądzie dokumentów...

Jak już wspominałem w artykule recenzującym Onyxa, czytnik ten słabo sobie radzi z wyświetlaniem grafik. Konwersja kolorów jest po prostu kiepska. Plamy takie jak poniżej w dobrych czytnikach nie powinny występować.



Im bardziej skomplikowany jest układ graficzny strony, tym bardziej się to mści przy próbie otworzenia go w trybie reflow. Obrazki potrafią być wówczas wstawiane w zupełnie innym miejscu lub w ogóle na stronie, na której nie powinny się znaleźć.


Wobec tak niestandardowo sformatowanego tekstu, najlepiej po prostu czytać bez przybliżenia, ewentualnie w orientacji poziomej, co powinno pozwolić na nieco lepsze przybliżenie.



Podsumowanie


Czytnik ten bardzo dobrze radzi sobie z PDFami. Posiada bardzo pożądaną funkcję reflow, co podczas czytania zwykłych książek beletrystycznych zapisanych w PDFach daje zazwyczaj bardzo dobre rezultaty.

W całym czytniku najbardziej urzekła mnie funkcja/tryb Paper Mode. Bardzo brakuje mi takiej opcji w czytnikach Kindle. Bardzo fajną rzeczą jest także "Zoom by Two Points/ Przybliż według dwóch punktów".

Piętą achillesową Onyxa w kwestii wyświetlania PDFów jest słaba jakość grafik. Nie jest jednak tak tragicznie, by zaważyło to na ostatecznej ocenie tego czytnika.

Mam nadzieję, że rozumiesz, że PDFy to bardzo zły format dla ebooków i jak tylko masz możliwość, to zawsze wybierasz formaty ePub/mobi.
Jeżeli tak faktycznie jest, a Ty mimo wszystko potrzebujesz czytnika, z bardzo dobrą obsługą PDFów, poważnie zastanów się nad tym Onyxem. Radzi sobie z nimi świetnie.

2 komentarze:

  1. Fatalna ortografia...
    "na szczególną uwagę zasługuję"? Chyba zasługuje...
    "różnego rodzaju publikację"? PublikacjE, to liczba mnoga...
    "Adnotację Tekstowe"? Może od razu: Widzę kogo?/co? Jedną adnotację tekstowę... Oczywiście wiadomo, że chodziło o TE adnotacjE tekstowE, bez żadnych ę, bo to liczba mnoga a nie biernik pojedynczej.
    "Wszystkie Adnotację"? Nawet na zdjęciu obok jest "adnotacje"
    ...

    OdpowiedzUsuń