czwartek, 9 maja 2013

This will be a gift / Amazon Gift Wrap / Gift Options - Czy warto zaznaczać te opcje podczas zakupu Kindle?

Zamawiając Kindle bezpośrednio z Amazon, podczas zakupu klienci tego sklepu mają możliwość skorzystania z dodatkowej opcji jaką jest "This will be a gift", czyli "To będzie prezent".


Opcja ta daje możliwość wcale nie małej personalizacji zamówienia. Jeżeli zamawiasz czytnik dla siebie, to nie widzę powodu, by ta funkcja musiała Cię interesować, natomiast może się bardzo przydać, jeżeli zamawiasz czytnik dla kogoś.

W skrócie "prezentowe" opcje pozwalają:
  • zamówić czytnik, który nie będzie zarejestrowany na konto zamawiającego
  • otrzymać czytnik w paczce, która żadnymi napisami na sobie nie zdradza, że w środku jest Kindle
  • usunąć z paczki informacje o cenie zamawianego przedmiotu
a także (co nie jest wspomiane na pierwszym ekranie, a co dowiadujemy się dopiero z kolejnych plansz)
  • dodać spersonalizowaną wiadomość na bileciku
  • wykupić ozdobne opakowanie (ta opcja kosztuje dodatkowe $4.99)


Omówmy teraz to co najważniejsze.


Zamawianie niezarejestrowanego Kindle

Ta opcja jest bardzo ważna.

Jeżeli zamawiasz Kindle dla siebie lepiej, gdy przyjdzie do Ciebie czytnik już zarejestrowany. Oszczędzisz sobie 2 minut potrzebnych na samodzielną rejestrację, którą oczywiście koniecznie powinieneś wykonać. Bez niej reklamacja czytnika nie jest możliwa. Póki czytnik nie jest zarejestrowany niedziałają w nim niektóre bardzo przydatne funkcje takie jak "kolekcje" za pomocą których można segregować książki.

Natomiast zamawiając Kindle dla kogoś, zadbaj o to, by czytnik koniecznie przyszedł jako niezarejestrowany. W przeciwnym razie obdarowana przez Ciebie osoba będzie miała dostęp do wszystkich książek jakie kupiłeś w Amazon Store, wszystkich prywatnych dokumentów, które wysłałeś sobie przez mechanizm SendToKindle, a co najgroźniejsze, ktoś może świadomie, bądź przypadkowo zacząć robić zakupy korzystając z karty kredytowej, którą masz podpiętą do swojego konta Amazon.

Tak czy inaczej, pamiętaj proszę by poinformować nowego właściciela Kindla o konieczności jego rejestracji.

Jak wygląda taka paczka bez napisu Kindle?

Kindle do Polski obecnie przychodzi zawsze z poza granic UE. Dlatego przesyłka po drodze zdobywa różne ciekawe naklejki i oznaczenia od agencji celnych :)



i faktycznie nigdzie na tych dołączanych dokumentach nazwa Kindle nie pada.




Jeżeli zamawialibyśmy Kindle bez "opcji prezentowych", paczka wygldała by mniej więcej tak (kolor kartonika zależy od koloru samego czytnika):



Specjalne dodatkowe opakowanie

W dużym pudle...


mamy na samej górze kopertę z napisem w języku angielsku mówiącym "odpakuj Twój prezent zanim otworzysz tę kopertę"


Ja jednak od razu pokażę Wam co jest w środku:



Na samym dole pudełka znalazły się dmuchane poduszeczki, które mają chronić zawartość paczki podczas transportu.



No i w końcu to co najważniejsze. Czytnik zapakowany w owy "ozdobny papier", okazuje się zwykłym jednokolorowym papierem. W lepszym świetle ów papier, za sprawą bardziej żywego koloru, zyskuje nieco w mojej ocenie. Przyznam jednak szczerze, że kilkudniowa podróż tej paczki przez ocean odcisnęła pewne piętno na kantach, co w tym przypadku nie wygląda na zbyt estetycznie.



Przy okazji, wydaje mi się, że na kolor paczki nie mamy żadnego wpływu i równie dobrze może przyjść ona opakowana w żółto-złoty papier tak jak tutaj.

PS. Jeszcze raz dziękuję Ci Sylwio za to zdjęcie :)

No i na sam koniec bilecik.


Postanowiłem nie zmieniać domyślnej wiadomości, aczkolwiek można umieścić każdą inną wiadomość mieszczącą się w 240 znakach i 9 liniach.




Podsumowanie

Czy warto korzystać z "Gift options"? Według mnie tak, ale nie ze wszystkich. Dopłacanie $4.99 za zwykłą jednokolorową torebkę, to według mnie średni interes, a przynajmniej wówczas gdy paczkę zamawiamy najpierw na własny adres (mając tym samym czas by samemu zapakować ją w jakiś własny papier).

Biorąc pod uwagę, że prezenty czasami kupuje się na ostatnią chwilę, należy się zastanowić, czy zamawianie takiej paczki może wpłynąć na czas dostawy. Przyznam szczerze, że nie mogę odpowiedzieć na to pytanie z całą pewnością, gdyż żadnych testów mogących to potwierdzić nie przeprowadzałem (musiałbym zamówić kilka-kilkanaście Kindli w różnych terminach, jedne bez bilecików, inne zarejestrowane, inne nie, itd).

Z dużą dozą pewności ośmiele się jednak stwierdzić, że Amazon raczej na pewno dopracował każdą "ścieżkę wyjścia" czytnika z magazynu, a przynajmniej tak twierdził jeden z konsultantów, którego wypytywałem o te dziwne rzeczy na czacie Amazona.

Podobne artykuły


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz