czwartek, 23 maja 2013

Warszawskie Targi Książki - czy warto na nich być?

Niedawno miałam przyjemność wybrać się w kolejną blogerską delegację. Tym razem celem mojej podróży był Stadion Narodowy. Pomimo tego, że wracając z tej podróży miałam wątpliwą przyjemność jechać w jednym przedziale z pseudokibicami, ten artykuł nie będzie wcale o piłce nożnej, lecz o największych w Polsce Targach Książki, które odbyły się na wspomnianej arenie.


Wcześniej impreza ta odbywała się w Pałacu Kultury i Nauki, jednak zbyt duża frekwencja powodowała, że było zbyt ciasno i dlatego zdecydowano się na nową lokalizację, co nie tylko moim zdaniem, było dobrą decyzją.


Stadion sportowy a kultura

Największe zalety takiej lokalizacji:

  • dużo miejsca, można spokojnie przechadzać się między stoiskami, a idąc w koło odwiedzimy większość wystawców (nie wszystkich, bo miejscami tworzyły się dwie "ścieżki");




  • wygodne i przestronne sale konferencyjne, ulokowane na najwyższym poziomie stadionu.

    Powodowało to, że na towarzyszące targom wykłady przychodziły osoby nimi faktycznie zainteresowane. Nie występowało zjawisko typu "a ciekawe, co jest tutaj... ee tu tylko gadają... idziemy dalej", dzięki czemu zagubione wycieczki nie rozpraszały zarówno prelegentów jak i słuchaczy;



  • duże zaplecze gastronomiczne, co prawda podczas targów żywiłam się przede wszystkim kanapkami kupionymi w punktach cateringowych, jednak na jednym z pięter można było zjeść ciepły posiłek,  a w kawiarence przed wejściem napić się herbaty, np. w miłym towarzystwie innego czytelnika książek;
  • dużo miejsca, aby usiąść, odpocząć, nacieszyć się zakupionymi książkami... w końcu to stadion i krzesełek (wygodnych krzesełek) jest pod dostatkiem;



  • telebimy, na których można było na bieżąco oglądać transmisję nadawaną z pobliskiego mini-studia telewizyjnego, w którym gościły różne znane osobistości związane z rynkiem książki;





  • podczas zwiedzania często można było się natknąć na spacerującą pomoc medyczną, co dało mi poczucie,  że organizatorzy zadbali o wszystko. 

Coś dla dużych i małych

Na targach poza zapoznaniem  się z wydawniczymi nowościami, zakupem książek (w obniżonej cenie) oraz zrobieniem przeglądu "co w trawie piszczy" (było około 500 firm), można było spotkać ulubionych autorów, którzy licznie stawili się, aby podpisywać swoje książki.

Organizatorzy pomyśleli i o najmłodszych, których już teraz trzeba zarazić pasją czytania i przygotowali dla nich różne atrakcje: od chodzących maskotek po warsztaty. 





Sami wystawcy byli przyjaźnie nastawieni również do młodych czytelników. Sama byłam świadkiem jak pani, z jednego z stoisk, tylko po spojrzeniu na dziewczynkę wybrała dla niej książkę - jak się potem okazało trafia idealnie w gust dziecka. 

My też na swojej drodze spotkaliśmy kilka bajkowych postaci.


A co dla e-czytelników?

Pod względem e-czytelnictwa zdecydowanie ciekawsza oferta była przedstawiona na październikowych Targach Książki w Krakowie, gdzie tych atrakcji było pod dostatkiem. Tutaj wydawnictwa ebookami się nie chwaliły. Wyjątek stanowiły Empik, BezKartek.pl,  Ksiazka.pl wraz z Belloną i wydawnictwem Mag. Na tych stoiskach mogliśmy pooglądać czytniki, a także zdobyć kupon na ebooka.



W trakcie targów odbywało się też Forum Nowych Technologii, które było skierowane przede wszystkim do wydawców, bibliotekarzy, księgarzy, a także autorów, których przekonywano do publikowania swoich treści z wykorzystaniem najnowszych technologii. Spotkania dotyczyły zarówno wydawania ebooków, specyfiki rynku internetowego, użytkowania czytników, piractwa, czytelnictwa interaktywnego. Na wszystkie wykłady wstęp był wolny. 

Trochę statystyk

Podobno czytelnictwo w Polsce od 2011 roku przeżywa kryzys (inne wnioski można by wyciągnąć, gdyby analizować liczbę osób, które z roku na rok odwiedzają Targi). Jednak o rynku książki nie decydują tylko goście odwiedzający różnego rodzaju imprezy książkowe, ale sprzedaż samych książek.

Ponieważ do tej pory sama nie śledziłam zbyt dokładnie tego rynku, przytoczę tylko liczby przedstawione na konferencji prowadzonej przez Polską Izbę Książki i Bibliotekę Analiz, dotyczące 2012 roku:
  • przychody wydawców liczone w cenach zbytu: 2,67 mld zł (spadek o 1,5%)
  • średni nakład książki drukowanej: 3987 egzemplarzy (w tym podręczniki szkolne)
  • średnia cena książki w detalu: 38,70 zł, a nowości 41,20 zł
  • opublikowano łącznie 27 060 tytułów, w tym 13 400 nowości
Jeżeli chodzi o treści cyfrowe to stanowią one w Polsce niecałe 2 % wartości rynku. Na temat podejścia wydawców do e-booków oraz cen książek tradycyjnych wypowiadać się nie będę, ponieważ stanowisko, z którym potrafię się zgodzić przedstawił już dość dobitnie Robert w swoim artykule.

Na koniec spotkanie z blogerami

Nasz pobyt na Targach Książki zakończyliśmy w sobotę z książkowymi blogerami. Na specjalne spotkanie (oraganizowane z inicjatywy Agnieszki z Książkowo) przybyło chyba ponad 40 osób, niestety nie udało nam się porozmawiać nawet z niektórymi osobami, z którymi planowaliśmy.

Zdążyliśmy natomiast porozmawiać z Mają (Wiecznie zaczytana), Anią (Misja K.S.I.Ą.Ż.K.A), Patrykiem (Nie jestem statystycznym Polakiem), Edytą (Kulturalnie), Izą (Czytadełko), która spotkała mojego męża w autobusie do Warszawy, Maniczytania, ekipą z Bookznami ... oraz z Robertem (Świat Czytników), z którym w sumie rozmawialiśmy najwięcej :) Wreszcie nie martwiłam się, że osoba z którą rozmawiamy ma dość e-czytnikowej tematyki ;)




Podsumowanie

Jeżeli nigdy wcześniej nie byliście na Targach Książki, to zdecydowanie powinniście kiedyś się na coś takiego wybrać. Możliwość spotkania ulubionych autorów (zawsze najlepiej wcześniej sprawdzić kto będzie na stronie internetowej danych targów), kupienia wielu książek w bardzo atrakcyjnej cenie, możliwość wymienienia starej książki na ebooka (za akcji takich jak ta księgarni Publio), możliwość przyjrzenia się najnowszym modelom eczytników, czy sama obecność tak wielkiej liczby osób, które kochają książki... to wszystko sprawia, że na takie targi zdecydowanie warto jeździć.

Najbliższe większe Targi Książki odbędą się po wakacjach: 20-22 września w Katowicach i 24-27 października w Krakowie i już wiemy, że eKundelek znowu będzie chciał tam pojechać.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz