piątek, 11 maja 2012

Czy jailbreak Kindla jest niebezpieczny? Wyniki pewnej ankiety i jej analiza.

Przy okazji publikacji artykułu opisującego czym jest jailbreak, umieściłem na stronie ankietę, pytającą czytelników eKundelka, czy próbowali sami go wgrywać na swoje urządzenia. Wyniki przedstawiają się następująco:


Oddano 154 głosy. Na pytanie Czy wgrałeś jailbreaka na swojego Kindla?, odpowiedzi rozkładały się następująco:

  • Tak, wszystko zadziałało bez problemu - 22 głosy (14%)
  • Tak, z małymi problemami, jednak z końcowym sukcesem - 7 głosów (4%)
  • Próbowałem, jednak coś nie wyszło i zepsułem swojego Kindla - 4 głosy (2%)
  • Nie, ponieważ się boję że coś zepsuję - 23 głosy(14%)
  • Nie, ponieważ nie wiem jak - 10 głosów (6%)
  • Nie i nie mam zamiaru. Kocham Kindla takiego jakim jest! - 65 głosów (42%)
  • Nie posiadam Kindla - 47 głosów (30%)


Wyniki procentowe nie sumują się do 100%, gdyż można było zaznaczyć więcej niż jedną odpowiedź. Z tej możliwości skorzystał na pewno jeden użytkownik, który postanowił zaznaczyć wszystkie odpowiedzi. Uważam, to za mało prawdopodobne i odbieram raczej jako próbę żartu, dlatego z dalszych analiz wykluczyłem po 1 głosie z każdej odpowiedzi.

Jak się okazuje, aż 47 osób głosujących w ankiecie nie posiada obecnie Kindla. Oznacza to, że albo posiadają inny czytnik, albo dopiero interesują się jego zakupem. Fajnie, że zaglądają na eKundelka :)

Analizując pozostałe głosy, 65 osób, ze wszystkich 125 ankietowanych posiadających Kindla (52%)  nie widzi żadnej potrzeby w ulepszaniu tego urządzenia. Uważam ten wynik za bardzo wysoki oraz dowodzący temu, że dla wielu osób ten produkt faktycznie jest idealnym e-czytnikiem. Można by to podsumować takim oto obrazkiem :)




Z drugiej strony aż 48% osób co najmniej słyszało o możliwości ulepszenia czytnika Amazona. To też bardzo dużo!

Ze wszystkich użytkowników niemalże co czwarty próbował wgrać jailbreaka (24%), niemalże tyle samo osób się nad tym zastanawiało, jednak z różnych powodów nie zdecydowało się na ten krok. Spośród osób, które zdecydowały się przeprowadzić jailbreak, 70% osób nie miało z tym żadnego problemu, 20% osób miało małe problemy, które jednak zostały pokonane, a 3 osoby (co stanowi 10%), twierdzi, że w ten sposób zepsuło swojego Kindla.

Statystycznie więc aż 10% użytkowników psuje swoje urządzenie próbując je modyfikować. Czy to dużo? Musicie ocenić sami. Pozostaje tylko pytanie, czy dzieje się tak na skutek braku odpowiedniego przygotowania, głupich błędów (jak np. modyfikacja na prawie wyczerpanej baterii), czy błędów w modyfikującym oprogramowaniu? Na to pytanie jednak nie da się odpowiedzieć.

Ten artykuł nie promuje modyfikowania, raczej stara się dostarczyć odpowiedzi na trapiące użytkowników pytania.

3 komentarze:

  1. Mój Kindle jest po jailbrakeu, musiałem sobie utworzyć specjalny e-dokument, w którym są wypisane wszystkie skróty do launchpada, bo nie byłem w stanie na początku ich zapamiętać.
    Zgaduję, że jeśli już ktoś się tego podejmuje, to powinien to robić właśnie na całego, byle nie doprowadzić do stanu "ucegłowienia".
    Nie wspominając oczywiście o ekstremistach stawiających Debiana.
    Czekam na tajemnicze wiadomości o Amazonie w Polsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oprócz takiego samego dokumentu, sam wgrałem sobie jeszcze na Kindla dokładne informacje, jakich hacków użyłem, tak by w razie czego bez problemu potem wiedzieć, których plików użyć do deinstalacji :)

      Usuń
  2. Wszystko zależy w jakim celu obchodzi się zabezpieczenia. Mnie wystarczyło wgranie polskiego menu (z czytnika korzystają również dzieciaki), dodanie kilku słowników i zabawa z dodatkowymi fontami, po której i tak powróciłem do systemowych ;-)

    OdpowiedzUsuń