Na następnym przystanku, dosiadło się jeszcze trochę osób i zrobiło się tłoczno. Pochłonięci rozmową nawet nie zauważyliśmy, kiedy zbliżyła się do nas pewna pani zagadując jednocześnie. W pierwszej chwili zerwaliśmy się, sądząc że przecież chodzi o miejsce (Pani, która do nas podeszła, była zdecydowanie młodsza od pani widocznej na zdjęciu, jednocześnie była też raczej starsza od moich rodziców).
Owa Pani kazała nam siedzieć... i szybko wyjaśniła, że chciała nas o coś zapytać, cytuję:
- Przepraszam czy to jest e-czytnik? Pytam bo sama zastanawiam się nad kupnem takiego...
W pierwszej chwili mnie zamurowało, jednakże szybko oprzytomniałem odpowiadając na to pytanie i kolejne. Okazało się, że wysiadamy na tym samym przystanku. Zarówno nam jak i pani Joli (bo tak miała na imię) się nie śpieszyło, więc mogliśmy poświęcić jeszcze chwilę na tą rozmowę.
Pani Jola pytała o to gdzie najlepiej kupić takie urządzenie, jak i gdzie kupuje się do tego książki oraz czy książki na Kindle są drogie.
Postarałem się odpowiedzieć pokrótce na wszystkie pytania, jednakże prawda jest taka, że na każdy temat można by się szerzej rozpisać. Znając już adres tego bloga, który założyłem dosłownie dwa dni wcześniej, podałem go Pani Joli, obiecując, że postaram się tutaj omówić owe kwestie.
Ten artykuł chciałem jednak poświęcić na zupełnie co innego. Wiele osób sądzi (jeszcze parę dni temu sam tak myślałem), że eczytniki to raczej coś, czym interesują się osoby młode. Jeżdżąc codziennie pociągiem do pracy sam widziałem nie raz kilka osób z czytnikami, jednak wszystkie zawsze miały lat mniej niż 40.
Zdumiewający był dla mnie też fakt, że pani Jola nie nazwała tego urządzenia tabletem (co zdarza się dość często nawet młodzieży), lecz użyła poprawnej terminologii "E-czytnik"!
Z całym szacunkiem, ale Pani Jola nie wyglądała na komputerowego maniaka, lecz na zwykłą Panią, pokroju osób które spotykamy na co dzień. To wszystko prowadzi nas do naprawdę ciekawej konkluzji...
E-czytniki to coś pożądanego przez wiele grup wiekowych. Starsze osoby doskonale widzą różnicę między nimi a tabletami i z różnych źródeł wiedzą już o nich parę rzeczy. Doszukują się w nim nawet pewnej recepty na "tanie czytanie", domyślając się że e-książki powinny być przecież tańsze (co zazwyczaj na szczęście jest prawdą, ale o tym w następnym artykule).

W sumie, to zainteresowanie tego typu urządzeniem osób starszych wcale nie powinno dziwić. Wszakże to właśnie starsze pokolenia do książek sięgały i dalej sięgają częściej niż młodzież. Ponadto e-czytniki dają seniorom nowe, potencjalnie bardzo przydatne funkcjonalności, których tradycyjne książki nie mają, np. zmiany wielkości czcionki.
Ktoś mógłby powiedzieć, że wyciąganie takich wniosków na podstawie spotkania z jedną osoba jest nierozsądne, jednakże z doświadczenia wiem, że gdy pokazywałem komuś znajomemu swojego "eKundelka", to im osoba była starsza, tym większe było jej zainteresowanie tematem!
Zatem, drodzy koledzy i koleżanki... jeżeli zastanawiacie się jaki prezent kupić mamie, tacie, babci lub dziadkowi na urodziny lub inną okazję, weźcie pod uwagę także dowolne urządzenie z e-papierem (e-ink). Jeżeli taka osoba lubi czytać, to na pewno pokocha też nowy sposób w jaki może to robić.
Pamiętajcie jednak o jednym! Wręczając taki prezent, postarajcie się odpowiedzieć owej osobie na wszystkie pytania co do działania urządzenia. To Wy zadbajcie, by czytnik na samym początku zawierał kilka ciekawych pozycji, a później pomagajcie w zakupie nowych książek.